wtorek, 31 sierpnia 2010
po pierwsze -
dawno nie padało... no to leje! po drugie muszę być w trzech miejscach o jednej godzinie... no! po trzecie ukruszyłam jedynkę wczoraj przed dwudziestą :( ubłagałam stomatologa - będzie dla mnie o 8.30! po czwarte TADAMMMMMM - Zębuszka dotarła! po piąte - poproszę o kciuki - dziś spotkanie z Rodzicami moich wychowanków... no.
poniedziałek, 30 sierpnia 2010
pamiętam sierpień 1980 roku...
wracaliśmy z obozu harcerskiego "skąśtam", wzdłuż wybrzeża... jechaliśmy gdzieś koło stoczni, widzieliśmy robotników siedzących na murach(?) i chyba to było blisko, bo zdjęcia robiłysmy i machałyśmy... wiedziałyśmy (czułyśmy), że coś się dzieje... a potem nasi koledzy i mój ówczesny "jedyny" pojechali "nad morze" aby być bliżej... baliśmy się o nich... byłam tak blisko... później jeszcze wielokrotnie otarłam się o historię... żałowałam tylko, że jestem jeszcze małoletnia... a potem... potem oporniki noszone z dumą, i krzyże... i czarne stroje i ulotki i tajne spotkania u Henia... a potem kilku dorosłych panów to wszystko popsuło... każdy zabrał swoje zabawki i poszedł do swojej piaskownicy... szkoda... może byłoby pięknie... no i puuuupaaaa + EDYTOWANEEEE!! ha ha ha
zaczęła się korespondencja - teraz Wróżka-Zębuszka, ponieważ nie znalazła Natalki w łóżeczku napisała do niej list, dając jej ostatnią sznsę ;) - a ząbek nadal leży pod poduszką... ........................................................................................ dziś idę oficjalnie złożyć pismo o rozwiązanie umowy... mam okropnego cykora przed tym co nowe... czy ja tego tak naprawdę chcę?! chyba tak... ech życie... czemu ja sobie tak je komplikuje?! przecież mogłam bez zmian spokojnie sobie uczyć w mojej byłej szkole... a tu kolejna zmiana... ale myślę, że warto! .......................................................................................... dodane po edytowaniu! - MAMO a jeśli to TY PISAŁAŚ to ja się chyba wkurzę! - Córeczko! No co TY! - TY MASZ TAKIE PISMO I RÓŻOWY DŁUGOPIS... ......................................................................................... łomatko!
niedziela, 29 sierpnia 2010
wróżka zębuszka nie dotarła...
Nasza Natalka wczoraj "przy kurczaczku" straciła pierwszego, mlecznego ząbka. Radość była ogromna. Córeczka stwierdziła, że może iść do szkoły! Ząb i miejsce po zębie zostało uroczyście sfotografowane. Wieczorem, uroczyście ząbek został schowany pod poduszkę i... nestety Natalka rano nie znalazła niespodzianki. Stwierdziłyśmy, że powodem był BRAK DZIEWCZYNKI W ŁÓŻKU... Mamy nadzieję, że Zębuszka dziś w nocy będzie znowu przelatywała nad naszym blokiem i wyczuje ząbka i dziewczynkę w jednym łóżeczku... Nie potrafimy poradzić sobie z wędrującą nocami Natalką... .................................................................................. Udało nam się wczoraj dotrzeć na Festiwal Smaku. Muszę przyznać, że Misiek spisywał się dobrze! Jestem dumna z mojego syna. Festiwal ma jeden zdecydowany minus - kusi smakowitościami... Próbowalismy różne, różności i niestety trochę zakupiliśmy... Skusiłam się między innymi na wino truskawkowe (!) od Benedyktynów, jarzębinowe kupiłam w prezencie dla mojego Brata, kupiliśmy pasztet z łącką śliwowicą(!), szyneczki, kiełbaski... w prezencie dostaliśmy między innymi jajka od takich oto kur: normalnie wyglądały w kupce jak króliki! :):):) Dziś synek znowu w pracy, my po południu jedziemy na zaległe urodziny Bratanicy. A ja teraz siedzę nad grafikiem dla moich Wychowawców.
sobota, 28 sierpnia 2010
Misiek w pracy,
Natalka u koleżanki a ja odreagowuję stresy :) Po obiedzie wybieramy się poogladać i naszego Misia przy pracy :) Niestety u nas deszczowa sobota...
piątek, 27 sierpnia 2010
no nic
nie nakręcam się. próbuję się wyciszyć. w końcu wiele, wiele dni przed nami ;) przede mną. jest już na "dzień dobry" sporo spraw z którymi muszę się zmierzyć, ale dam radę! na razie codziennie mam dylemat: W CO SIĘ UBRAĆ! ha ha ha miłego dnia!
czwartek, 26 sierpnia 2010
|
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Ani wyzwanie
Czytam
Tutaj chwalę się
Tyle zostało z
![]() |